piątek, 17 sierpnia 2012

Między kroplami deszczu



Tym razem nie będę opowiadała bajki o cudach dziejących się w krainie mlekiem i miodem płynącej Jutlandią zwanej, ale pokażę Wam bajkowe miasto. Ribe, bo o nim mowa, wygląda jak ilustracja bajek dla dzieci. Małe piękne domki, kamienne uliczki i niesamowita atmosfera. Nawet padający deszcz nie zmywa tego wrażenia. Nie chcę nikogo zanudzać historią miasta ani jego losami, wspomnę tylko, że jest to najstarsze miasto Danii, o którym pierwsze wzmianki pochodzą z 854 roku. 
Stare prawda? I takie urokliwe J













Pewnie życie na stałe w Danii czy w ogóle w Skandynawii nie należy do usłanych różami, przynajmniej dla takich jak ja, którzy źle znoszą zimę i brak światła, ale na letni wypoczynek to miejsce idealne. Planujemy już z W. powrót do Skandynawii. Zdecydowanie warto!

10 komentarzy:

  1. O tak! My tez musimy tam wrócić!
    Przepiękne miasteczko pokazałaś, aż chce się tam być.
    Ciekawe czemu tak kołatka ma wyświecony nos i uszy?Czy trzeba odprawić jakiś rytuał żeby zastukać? Pocałować lwa w nos i pociągnąć za uszy?:)
    Podoba mi się piesek za szybą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kołatki nie wiem zupełnie, może biedni po prośbie pukali idąc do katedry?
      Mnie ten piesek też bardzo się spodobał, był taką namacalną oznaką, że w tych domkach normalnie żyją ludzie.

      Usuń
  2. Przeurocze miasteczko,uwielbiam takie,klimatyczne miejsca a Skandynawię może uda mi się niebawem nieco popodbijać,mam ogromną nadzieję :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam w takim razie Ribe, bo naprawdę jest urocze. A może uda Ci się oglądać je bez deszczu?

      Usuń
  3. Trochę ponad rok temu chodziłam tymi uliczkami :) Bardzo ładne miejsce, ciekawe i urokliwe. Tak naprawdę dużo jest takich miasteczek w Danii, choć pozostałe są nieco młodsze ;)

    Dania idealna na wakacje? Ostatnio się zastanawialiśmy, kto chce tu w ogóle przyjeżdżać, skoro ciągle pada, a słońce można zobaczyć raz na dwa tygodnie nawet w środku lata ;) W sumie to wolę tu mieszkać (choć uwielbiam słońce i ciepły klimat), a na wakacje jeździć w ciepłe miejsca :)

    Jeśli jeszcze kiedyś zdarzy Ci się wybrać w te okolice, ale na wschodnie wybrzeże Jutlandii, polecam odwiedzić Horsens w ostatni weekend sierpnia - odbywa się tu Middelalderfestival - festiwal średniowieczny. Na dni centrum miasta zmienia się zupełnie, robi niepowtarzalne wrażenie. W tym roku niestety mnie ominie, ale w przyszłym z pewnością się wybiorę. Może się spotkamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już w przewodniku zaznaczyłam sobie Horsens, może się uda je odwiedzić, choć termin dla mnie nieosiągalny, ale kto wie?
      Ja chcę spędzać wakacje tam gdzie cisza i spokój, piękne krajobrazy a Dania oferuje pełne spektrum tych dobrodziejstw. Mieszkać nie, ze względu na zimę i brak słońca, ale odpoczywać jak najbardziej tak!

      Usuń
  4. Przez kraje Beneluxu zwykle tylko przejeżdżałam i zawsze podziwiałam te małe domki:) zupełnie prawie jak dla lalek:) i zawsze zastanawiałam się czy na pewno człowiek się tam zmieści:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o takich domkach zawsze mówię "chatki z piernika" bo są bajkowe i takie nierealne w codziennym życiu, nieważne czy w Danii, krajach Beneluksu czy Francji, odczucia mam zawsze takie same.

      Usuń
  5. nigdy nie byłam i raczej nie ma się na to, że będę. A bardzo mi sie podoba. Na jednym ze zdjęć widzę beczki z nasadzonymi kwiatami. U mnie na podwórku też tak jest, tylko beczek jest dużo więcej bo 11, a do tego jeden cebrzyk i jeden kufer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie wyglądają kwietniki w takich rzeczach, sama niestety nie mam ani beczek ani innych fajnych patentów, ale muszę chyba też o tym pomyśleć, tym bardziej Tobie zazdroszczę :)

      Usuń